sobota, 29 grudnia 2012
środa, 26 grudnia 2012
Rozdział 61 ' ... on nic nie wiedział...'
Emili
- Cicho bądź.- powiedział całując mnie w usta. Zarzuciłam ręce na jego szyję i odwzajemniłam.- Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę. Już nigdy cię nie puszczę.
- Już nie będę uciekać.- otarłam łzy i spojrzałam w jego czekoladowe oczy.- Wiesz, że wszystko się zmieni.
- Ja ciebie też, nawet nie wiesz jak bardzo.- znowu mnie pocałował.
- Chodź zabieram cię do domu.
- Do domu?
- No do nas, chcę cię mieć już zawsze przy sobie.
- Tylko nie mam u ciebie żadnych rzeczy.
- To da się zmienić. Idź się przebieraj.- zgodnie z jego rozkazem poszłam w kierunku szatni, ale się cofnęłam.
- Wiesz, że możesz się jeszcze wycofać.- powiedziałam. Zayn podszedł do mnie.
- Nie chcę się wycofać. Nie potrafię bez ciebie żyć.- podszedł do mnie i złapał moją twarz w dłonie.- Możesz zrobić ze mną wszystko, możesz żądać każdej rzeczy i wiedz, że zrobię dla ciebie wszystko, tylko nie żądaj abym żył w świecie bez ciebie. Już tego nie potrafię, nie umiem stawić czoła światu bez ciebie u boku. Jestem uzależniony od twojego zapach, uśmiechu, dotyku, bliskości.
wtorek, 25 grudnia 2012
Rozdział 60 ' Zayn, ja przepraszam...
Emili
Chyba nie było szczęśliwszej osoby na tym świecie niż ja, no ale cóż w życiu jest tak że zawsze trzeba też swoje wycierpieć. Wczoraj wróciliśmy z Brighton, jutro wraca Izz. Budzę się wtulona w Zayna i od razu uśmiecham się. Nagle wstaję i biegnę do łazienki. O boże jak mi jest niedobrze. Te cholerne mdłości męczą mnie od dwóch dni.
niedziela, 23 grudnia 2012
Rozdział 59 Propozycja
Izabella
Usta Harrego wędrowały sobie po mojej szyji, a moje ciało raz co raz przechodził przyjemny dreszcz. Pchnęłam go na łóżko i zaczęłam całować. Ściągnęłam jego białą koszulkę i chciałam już rozpinać jego spodnie kiedy zadzwonił mój telefon. Niezadowolona wstałam z kolan Harrego i odebrała.
- Wujek coś się stało?- dzwonił Peter.
- Pamiętasz, że pomagam w organizacji gali w Nowym Yorku i wiesz jedna z występujących debiutantek rozchorowała nam się. Potrzebowaliśmy szybkiego zastępstwa. Musiała to być sprawdzona osoba, która sprosta wyzwaniu. Zgadnij kogo zaproponowałem.
czwartek, 20 grudnia 2012
Rozdział 58 Holmes Chapel
Harry
Jechaliśmy do moich rodziców, a ja zamiast gapić się na drogę, nie mogłem po prostu oderwać wzroku od mojej dziewczyny. Była całym moim szczęściem, byłem pewien, że to ta jedyna, z którą chcę spędzić resztę mojego życia.
- Harry, ty może lepiej zacznij patrzeć się na drogę.- powiedziała.
poniedziałek, 17 grudnia 2012
Rozdział 57 Kacyk??
Izabella
Leżałam sobie na tarasie z głową na kolanach Harrego. Mam lekkiego kaca. Jest 12 i wszyscy powoli schodzą się na dół. Niall i Cama byli pierwsi. Brunetka wzięła wodę i aspirynę, a blondynek najpierw zajrzał do lodówki. Oboje dołączyli do mnie i Harrego na tarasie.
czwartek, 13 grudnia 2012
Rozdział 56 Podwójne urodziny
Alice
Siedzę pod strumieniem gorącej wody i zastanawiam się, czy dobrze robię idąc na tą imprezę. Wyszłam, owinęłam się ręcznikiem i spojrzałam w lustro.
- Alice w co ty się wpakowałaś.- powiedziałam sama do siebie.- Jak można zakochać się w zajętym facecie.
Wyszłam z łazienki i poszłam do szafy po jakieś ciuchy. Do imprezy został mi tylko godzina. Wybrała czarną koronkowa sukienkę, czarne szpilki i jeansową kurtkę <klik>. Ubrałam się i wysuszyłam włosy, które zebrałam w warkocz. Lekki makijaż. Zostało mi jeszcze pół godziny. Pomalowałam paznokcie na czerwono i wzięłam torebkę. Gotowa wyszłam z domu. Do Izi miałam zaledwie pięć minut drogi. Zapukałam do drzwi, otworzyła mi moja przyjaciółka. Na powitanie mnie przytuliła.
niedziela, 9 grudnia 2012
Rozdział 55 Rozstanie
Izabella
Była to Alice. Patrzyli na siebie jakoś dziwnie, po chwili Liam przeniósł swoje smutne oczy na mnie. Odpowiedź była jasna to ona. Alice to dziewczyna, w której zakochał się Liam.
- Przepraszam.- powiedział i odszedł.
piątek, 7 grudnia 2012
Rozdziała 54 Wakacje
Izabella
Te nasze dwa tygodnie sam na sam minęły bardzo szybko. Razem z Harrym spędziliśmy je na spacerach w świetle księżyca po plaży, romantycznych kolacja, piknika, śniadaniach do łóżka.
- Rozpieszczasz mnie.- powiedziałam Harremu, na jednym zn naszych spacerów.
-Jesteś moją księżniczką, którą trzeba rozpieszczać.- stwierdził i pocałował mnie w uta.- I do tego kocham cię.
- Rozpieszczasz mnie.- powiedziałam Harremu, na jednym zn naszych spacerów.
-Jesteś moją księżniczką, którą trzeba rozpieszczać.- stwierdził i pocałował mnie w uta.- I do tego kocham cię.
środa, 5 grudnia 2012
Rozdział 53
Izabella
- Jesteś wariat, ale za to cię kocham. Tak wyje za ciebie.- odpowiedziała Ann. Z radości mój braciszek pocałował namiętnie ją w usta. Miałam wrażenie, że im nieco przeszkadzamy, nie tylko ja bo Harry dziwnie się na mnie spojrzał.
- Przepraszam, że wam przeszkadzam, ale my nadal tu jesteśmy.- przerwałam. Oderwali się od siebie.- Gratuluje, nawet nie wiecie jak się cieszę. A jak rodzice będą wniebowzięci i Lili.
Subskrybuj:
Posty (Atom)