niedziela, 23 grudnia 2012

Rozdział 59 Propozycja

Izabella

Usta Harrego wędrowały sobie po mojej szyji, a moje ciało raz co raz przechodził przyjemny dreszcz. Pchnęłam go na łóżko i zaczęłam całować. Ściągnęłam jego białą koszulkę i chciałam już rozpinać jego spodnie kiedy zadzwonił mój telefon. Niezadowolona wstałam z kolan Harrego i odebrała.
- Wujek coś się stało?- dzwonił Peter.
- Pamiętasz, że pomagam w organizacji gali w Nowym Yorku i wiesz jedna z występujących debiutantek rozchorowała nam się. Potrzebowaliśmy szybkiego zastępstwa. Musiała to być sprawdzona osoba, która sprosta wyzwaniu. Zgadnij kogo zaproponowałem.
- Mnie?- zapytałam.
- Tak.- odpowiedział ucieszony- Izz wystąpisz prawda, wszyscy są zachwyceni twoim wokalem.
- Moim wokalem, skąd go znają?
- Wiesz, puściłem im. Nie gniewaj się, masz cudowny talent a ja musiałem sobie jakoś poprawiać humor jak niektóre beztalencia mnie katowały. Izi zgódź się?- prosił mnie wujek
-No dobra, ale nie muszę śpiewać czyjejś piosenki.
- Nie, repertuar może być własny. 
- No dobra.
- Dzięki maleńka ja kończę bo muszę jeszcze coś zrobić.
- Pa wujku.- pożegnałam się i rozłączyłam
- Izi co jest?- zapytał Harry
- Wystąpię na gali.- powiedziałam.
- Wiem, z nami.
- Harry jako solistka.- odpowiedziałam.- Boże co ja zaśpiewam.
- Coś z twojego magicznego zeszytu kochanie.- powiedział Harry całując mnie lekko.
- Wybiorę później. Teraz mam coś innego do roboty.
- Co takiego kochanie?- zapytał Harry
- Oj ty już dobrze wiesz?- powiedziałam siadając mu na kolanach okrakiem. Delikatnie musnęłam mu usta, a już po chwili jego ręce były w moich włosach.  Nasze pocałunki stawały się coraz bardziej zachłanne.
- Izz, Harry zejdźcie na dół.- z wielką niechęcią oderwaliśmy się od siebie. Ja pospiesznie poprawiłam fryzurę, a Harry założył koszulkę. Zeszliśmy na dół, w salonie czekała na nas Gemma z Mikiem.- Więc ja i Mik chcielibyśmy zaprosić was na ślub.- powiedziała wręczając nam zaproszenie. Otworzyłam je i zaczęłam czytać na głos.
... Ty i Ja spośród tysięcy
Mocno trzymamy się za ręce
Niezwykły dzień, doniosła chwila 
I szept nieśmiały: miły... miła... 
Odtąd już razem zawsze i wszędzie 
Tak miało być i tak niech będzie

Gemma Styles 
oraz
Mik Collins
mają zaszczyt zaprosić Izabellę Anders i Harrego Stylesa 
na uroczystość zawarcia sakramentu małżeńskiego
dnia 29 września 2012 roku o godz. 14.00
W kościele w Holmes Chapel

- No to gratuluję.- powiedział Harry i przytulił siostrę, a później Mika. Ja zrobiłam to samo. Para musiała się zbierać, a ja zostałam w salonie z Harry.- Szykuj się.- powiedział do mnie.
- Gdzie?- zapytałam zdziwiona, co ten wariat znowu wymyślił.
- Porywam cię.- odpowiedział całując mnie w usta.
Poszłam na górę i zaczęłam szukać jakiś rzeczy do ubrania w mojej walizce. Trafiłam na czerwony komplet koronkowej bielizny, który dostałam do Louisa na urodziny. Z zabawną karteczką 'na gorące noce'. Czasem się zastanawiam, czy jest on normalny. Wyjęłam czerwoną, koronkową sukienkę, szpilki tego samego koloru i czarną marynarkę. Złote kolczyki w kształcie serc, pasujące do wisiorka od Harrego. Z gotowym zestawem poszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, ubrałam się w ciuchy, pierw smarując całe ciało moim ulubionym kawowym balsamem. Wysuszyłam włosy i ciemne loki spięłam lekko do tyłku <klik>. Paznokcie zostawiłam pomalowane czarnym lakierem. Oczy pociągnęłam czarnym tuszem do rzęs, a usta malinowym błyszczkiem. Na koniec spryskałam się moimi ulubionymi perfumami. Na nogi założyłam buty i byłam gotowa.  Zeszłam na dół, gdzie czekał na mnie Harry ubrany w białą koszulę i czarną marynarkę.
- Wow... Kochanie pięknie wyglądasz.- powiedział Harry łapiąc mnie za rękę
- Ty też niczego sobie.- stwierdziłam. - Harry powiesz gdzie mnie porywasz?
- Niespodzianka.
- No proszę.- nie dawałam za wygraną, a on zamiast odpowiedzieć, zamkną mi usta pocałunkiem. Nie żebym narzekała, ale ja tak bardzo chcę wiedzieć.
 Wsiedliśmy do taksówki, która po chwili jechała w nieznanym mi kierunku. Kierowca zatrzymał się dopiero po pół godzinie drogi, przed jakimś hotelem. Harry wysiadł pierwszy, otworzył drzwi z mojej strony i pomógł wysiąść. Weszliśmy do środka. Harry poprowadził mnie od razu do windy.
muzyka
Harry otworzył drzwi jednego z pokoi, a ja zaniemówiłam z wrażenia. Moim oczom, ukazał się pokój, na środku stał stoli, wszędzie wokoło były rozsypane płatki róż. Cały pokój oświetlały liczne świecie. Spojrzałam na mojego Harrego, uśmiechał się, a w jego zielonych oczach było pełno tych iskierek radości.
- Zapraszam do stołu.- powiedział.
Treść nie dla dzieci !!! ( ostatni za dużo ich piszę)
Zjedliśmy pyszną kolację, a na deser były truskawki w czekoladzie. Karmiliśmy siebie na wzajem. Harry miał całą twarz w czekoladzie. Wpadłam na pewien pomysł. Wstałam z krzesła, zrzuciłam buty, i usiadłam na kolanach Harrego. Delikatnie musnęłam jego usta, które smakowały czekoladą. Kolejne muśnięcie jego ust, tym razem nieco dłuższe. Harry przeją inicjatywę, złapał moją twarz w dłonie i namiętnie pocałował. Oderwaliśmy się od siebie na chwilę, aby zaczerpnąć powietrza. Kolejny pocałunek. Każdy następny było coraz bardziej zachłanny. Harry wstał z krzesła jednocześnie podnosząc mnie, owinęłam nogi wokół jego pasa. Na oślep szedł w stronę jakiś drzwi. Weszliśmy do środka. Harry posadził mnie na mega wysokim łóżku, chwilę przyglądał mi się zamglonymi z pożądania oczami. Zrzuciłam z niego marynarkę i zabrałam się za odpinanie jego koszuli. Po chwili wysiłku biała tkanina leżała na podłodze. Przesunęłam się głębiej na łóżku ciągnąc za sobą Harrego. Odpiął zamek mojej sukienki i rzucił ją na podłogę. Delikatnie ułożył mnie na poduszkach i przyglądał mi się z uwagą. Delikatnie przejechał po materiale stanika, zjeżdżając niżej aż do koronki majtek. Dreszcz przeszył moje ciało. Ściągnął swoje spodnie, z powrotem zaczął mnie całować, jego usta delikatnie muskały moją szyję, zostawiając na niej malinki. Dłonie znalazły się pod moimi plecami odpinając stanik, który już po chwili dołączył do reszty naszych rzeczy. Znienacka wpił się w moje usta, a jego dłonie zaczęły pieścić moje piersi, później brzuch,a po chwili ściągał już ze mnie majtki. Z każdą chwilą, muśnięciem jego ust, czy dotykiem jego dłoni na moim ciele ja byłam coraz bardziej podniecona. Ku mojemu zadowoleniu Harry pozbył się swoich bokserek, jednym sprawnym ruchem wszedł we mnie. Z podniecenia aż krzyknęłam. Jego usta zamknęły moje, poruszał się we mnie powoli, ale zdecydowanie. Każdy jego ruch sprawiał, że ja byłam coraz bliżej spełnienia. Ta jego powolność coraz bardziej mnie irytowała, ale za nim zdążyłam go opieprzyć zaczął przyspieszać. Doszliśmy w tym samym momencie. Leżeliśmy obok siebie próbując załapać normalny oddech.
____________________________________________________________
Mam nadzieję, że chociaż wam się spodoba. Czekam na wasze komentarze

4 komentarze:

  1. Awwww....słodkie :) Kiedy następne? I....Wszystkiego najlepszego z okazji świąt.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział. Super! Zapraszam do mnie:
    http://onedirection-and-cinderella.blogspot.com/
    http://believeloveatfirstsight.blogspot.com/
    http://wtymsamymkierunku-onedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń