czwartek, 14 lutego 2013

Epilog

Kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czasem wbrew własnemu
Parę lat później

Izabella

Zamknęłam album i spojrzałam na Darcy siedzącą na łóżku. Jak na sześciolatkę była  bardzo mała. Brązowe loczki układały się wokół jej słodkiej twarzyczki. Piwne oczy były szczęśliwe, a na ustach gościł uśmiech. To już dzisiaj z trasy wracają chłopaki. Na półkę odłożyłam album. 
- Co ubieramy się?- zapytałam córki. 
- Tak mamusiu.- powiedziała. 
Podałam jej ciuchy, a ta pobiegła do łazienki się ubrać. Sama poszłam szukać czegoś do ubrania. Wszystko było na mnie za ciasne, a nie miałam okazji pójść na zakupy. No cóż Harry się zdziwi. Kiedy ja tak wybierałam ciuchy z łazienki wybiegła Darcy już kompletnie ubrana
- Mamusiu już.- powiedziała.
- To ty biegnij po brata, a ja się ubiorę.
- Dobrze.- wybiegła z pokoju.
Wzięłam jeansowe szorty i białą bluzkę. <klik> Szybko się ubrałam. Na dole czekały na mnie dzieci.  One też bardzo stęskniły się za Harry'm. Zapięłam je w samochodzie i pojechaliśmy na lotnisku. Przy wyjściu czekały Emili z Mellody, Alice, Camil i El z Kevin'em. 
- Czemu nie czekacie w środku?- zapytałam.
- Bo tam są fanki.- odpowiedział Ali delikatnie głaszcząc już sporawy brzuszek.
- Aha.
Trochę tak postałyśmy, dopóki ze środka nie było słychać pisków. Spojrzałam na dziewczyny i razem zaczęłyśmy się śmiać.
- Ciociu, a kiedy wróci tatuś?- zapytał mnie Kevin.
- Niedługo.- odpowiedziałam.- Nie wiem jak wy, ale ja nie mam zamiaru dzielić się swoim mężem z tymi wariatkami.
Dziewczyny się ze mną zgodziły, weszłyśmy do środka, nasi chłopcy byli otoczeni przez piszczące nastolatki. W końcu udało nam się jakoś przebić do nich. Zanim zostałam przytulona przez własnego męża on spełnił swój rodzicielski obowiązek i mocno wyściskał bliźniaki. Podszedł do mnie, złapał w tali i podniósł do góry jednocześnie obracając nas wokół własnej osi. Owinęłam nogi wokół jego pasa, a ręce zarzuciłam na jego szyję. Delikatnie mnie pocałował. Jego dłonie jeździły po moich plecach. Żadne z nas nie przejmowało się ludźmi którzy nam się przyglądali, ani tym, że jutro pewnie znajdziemy się na pierwszych stronach gazet. Trochę zdziwiony przeniósł ręce na mój brzuch. Jak ja kochałam ten jego dotyk. 
- Izi, czy ja o czymś nie wiem?- zapytał 
- Darcy lubi uczyć się francuskiego, Alan ciągle męczy mnie, żebym nauczyła go grać na gitarze.
- Kochanie nie o to mi chodzi.- powiedział znowu gładząc lekko widoczny brzuszek.
- No wiesz, pamiętasz jak się żegnaliśmy trzy miesiące temu?- pokiwał twierdząco głową- No widzisz, powiększy się nam rodzina o jednego członka.
- Na prawdę?- zapytał.
- Tak Hazza jestem w ciąży.
Znowu namiętnie wpił się w moje usta. No cóż całą rozmowę przeprowadziliśmy na lotnisku, a on wyraźnie się ucieszył.
- Pewna jesteś, że tylko o jednego?
- Tak Harry.- odpowiedziałam.- Tym razem to na pewno nie będą bliźniaki.

Emili

Zayn położył Mellody spać, z dobrą godzinę czytał jej różne bajeczki. Nasza córeczka bardzo stęskniła się za nim, szczerze ja też. 
- Nalać ci wina?- zapytał mnie z kuchni.
- Tak.
Mój kochany mąż z dwoma kieliszkami wina usiadł obok mnie na kanapie. Upiłam łyk czerwonego trunku i się do niego uśmiechnęłam. Wino było słodkie, take jak lubię.
- Musimy porozmawiać.- zaczął poważnie, a ja aż się przestraszyłam.- Mellody chce mieć rodzeństwo i chyba przydało by się spełnić jej marzenie.
- Mówisz, że masz ochotę na drugie dziecko?- zapytałam.
- Tak kochanie.- powiedział pochylając się nade mną.
- To czemu wykręcasz się Mellody?
- Bo ona chce mieć braciszka, albo siostrzyczkę. Powiedziała mi.
Zayn zabrał mi kieliszek z rąk i postawił go na stole obok swojego. Jak mnie całował to jeszcze czułam jego smak na jego ustach. Wziął mnie na ręce i zaniósł do naszej sypialni.

Camil

- Przemyślałam wszystko o jeżeli nie możemy mieć własnych dzieci to adoptujmy.- powiedziałam do Nialla.
- Jesteś tego pewna kochanie?- zapytał patrząc na mnie swoimi niebieskimi ślepiami.
- Tak jestem pewna Niall.
Blondynek z czułością wpił się w moje usta. Odwzajemniałam każdy pocałunek. 

Alice 

Liam gładzi mój brzuch, później zaczął go całować. Jego usta przeniosły się  na moje. Tęskniłam za nim.
- Już nie mogę się doczekać kiedy ją zobaczę.- powiedział między pocałunkami. 
- Ja też.


________________________________________________________
I mamy epilog, tak oto historia dobiegła końca. Zawszę będę wracać do niej z sentymentem bo to moja pierwsza taka zabawa. Z wielki żalem kończę to opowiadanie. Mile mnie zaskoczyło bo nigdy bym nie pomyślała, że wyjdzie z tego aż tyle części. Nie pomyślałabym też, że aż tylu osobom się spodoba moje opowiadanie. Dziękuję  435 komentarzy za 25441 odwiedzin, za 29 obserwatorów. Chcę podziękować wszystkim, którzy czytali to opowiadanie, a w szczególności patrysi która była ze mną od samego początku, Pauli, Marzence i wielu innym. Mogłabym wymieniać bez końca. Dziękuję każdemu anonimkowi za miłe komentarze. Bardzo one mnie motywowały do pracy. To było wspaniałe osiem miesięcy.  Zaczynam się rozklejać. Nie żegnam się jeszcze z wami, bo mam jeszcze kilka blogów.  Teraz powiedzmy ładnie dobranoc dla chłopaków.

Ps. Ja z taką prośbą, każdy kto przeczyta ten post czy mógłby zostawić po sobie komentarz byłabym bardzo wdzięczna. Wasza zwariowana pisarka Klaudyś

19 komentarzy:

  1. Świetne zakończenie, troche mi smutno, że już koniec tej historii, ponieważ jest jedną z moich ulubionych. XD

    OdpowiedzUsuń
  2. Troche smutno ,ze to juz koniec :(. Ale wszystko dobre co sie dobrze konczy ,nie? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Boski epilog:) Szkoda tylko że to już koniec:) Pozdrawiam Asiek :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Epilog jest Cudowny, Wspaniały, Genialny, Boski, Świetny, Super, Mega, Zajebisty. Szkoda, że to już koniec. Nie mogę w to uwierzyć. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudo! Urocze i Awww naprawdę piękny. nie płaczę! heh udało się i nie płaczę.

    OdpowiedzUsuń
  6. placze przez cb a wiesz dlaczego? bo skonczylas takie swietne opowiadanie. cudowne, nie da sie go wogle slowami opisac. moglabys jesli bedziesz prowadzila albo prowadzisz bloga o harrym to adres podac na tym blogu, bylabym wdzieczna :*** kocham tego bloga <3 NIE USUWAJ GO NIGDY!!! bede go czytala od nowa. <3333 patrysia <33333

    OdpowiedzUsuń
  7. To było super opowiadanie! Szkoda, że to już koniec :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Super opowiadanie i szkoda by było jakbym nie napisała komentarza :>
    Uwielbiałam to opowiadanie było super! A jeszcze pamiętam jak Harry utopił Izz aparat c;
    Też byłam z tobą od początku ale późno założyłam konto na Bloggersie, no cóż na sam koniec życzę Ci weny przy kolejnych opowiadaniach xx

    OdpowiedzUsuń
  9. Klauduś kochanie.....
    Zaczynając od tego, że sie poryczałam. Pokochałam tego bloga. Każdy rozdział przeżywałam osobno. Dziś przeczytałam od początku do końca tw opowiadanie. Życzę Ci, żebyś prowadziła swoje blogi tak jak to robisz i duuuużo weny!! I kończąc na tym, że będzie mi brakowało tej historii.

    Pozdrawiam
    Marzena

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudownie ! <3 Rozdział jak zwykle genialny ! Szkoda, że już koniec ale świetny był ten blog ! Pozdrawiam Kaśka . xoxo <3 : )

    OdpowiedzUsuń
  11. ah... piękne było to opowiadanie :D szkoda że to już koniec :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Szkoda,że już koniec ;(był to mój ulubiony blog :D


    OdpowiedzUsuń
  13. Szkoda ze to już koniec! Mam nadzieje ze założysz nowego bloga! Zapraszam na mojego bloga http://dream-love-friendship.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. właśnie skończyłam czytać cały Twój blog :) jest wspaniały i przykro mi że to już koniec :( życzę Ci dużo szczęścia

    OdpowiedzUsuń
  15. Awh... super opowiadanie. Bardzo sie z nim zżyłam. Przez 2 dni przeczytałam całe. SUPER! Powodzenia w dalszym blogowaniu.

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetne opowiadanie ...

    OdpowiedzUsuń
  17. Superr opowiadanie <3
    Tylko szkoda że już się skończyło :‘(

    OdpowiedzUsuń
  18. Super <3 ~ Klaudia

    OdpowiedzUsuń