Izabella
Postanowiłam interweniować w sprawie Emili i Zayna, zrobiliśmy naradę i postanowiliśmy, że wyślemy ich na wakacje. Mellody miała zostać pod naszą opieką. Naszą, czyli moją i Harrego. Kupiliśmy im bilety do Australii, Alice i Liam też lecieli na małe wakacje. Z biletami pojechaliśmy do państwa Malik.
- Cześć.- przywitałam się z Emili.
- Cicho Mel śpi.- upomniała mnie.- Co was do nas sprowadza?
- Pakujcie się.- oznajmił Harry.
- Po co?- zapytał Malik, wychodząc z kuchni w której już siedział Niall.
- Jedziecie na wakacje.- odpowiedziałam.
- Nie da radę Mellody i to wszystko.- Emi zaczęła szukać wymówek.
- Jedziecie i już. Nie wolno kłócić się z ciężarną.- oznajmiłam.- Mellody zajmiemy się ja z Harry a wy odpoczniecie. Pakować się za cztery godziny macie samolot macie samolot.
Ze zdziwionymi minami poszli na górę. Ja i Harry spakowaliśmy trochę rzeczy dla Mel, dziewczynka słodko spała w swoim łóżeczku.
- Niedługo my będziemy mieli takie maleństwo.- powiedział Harry obejmując mnie w tali i dotykając brzucha.
- Poprawka będziemy mieli dwa takie maleństwa.
- Tak moje dwa maluszki.
- Cześć.- przywitałam się z Emili.
- Cicho Mel śpi.- upomniała mnie.- Co was do nas sprowadza?
- Pakujcie się.- oznajmił Harry.
- Po co?- zapytał Malik, wychodząc z kuchni w której już siedział Niall.
- Jedziecie na wakacje.- odpowiedziałam.
- Nie da radę Mellody i to wszystko.- Emi zaczęła szukać wymówek.
- Jedziecie i już. Nie wolno kłócić się z ciężarną.- oznajmiłam.- Mellody zajmiemy się ja z Harry a wy odpoczniecie. Pakować się za cztery godziny macie samolot macie samolot.
Ze zdziwionymi minami poszli na górę. Ja i Harry spakowaliśmy trochę rzeczy dla Mel, dziewczynka słodko spała w swoim łóżeczku.
- Niedługo my będziemy mieli takie maleństwo.- powiedział Harry obejmując mnie w tali i dotykając brzucha.
- Poprawka będziemy mieli dwa takie maleństwa.
- Tak moje dwa maluszki.
Emili
To mi Izi zrobiła niespodziankę z tym wyjazdem. Razem z Zaynem pakowaliśmy ciuchy do walizek. Kiedy moja walizka była dopięta, poszłam do łazienki przebrać się z mojego codziennego ubrania. Wzięłam prysznic i założyłam jeansy i beżowy sweter do tego wysokie buty i kilka bransoletek. <klik>. Pomalowałam się, wysuszyłam włosy i kosmetyczkę wsadziłam do walizki Malika, który o dziwo miał w niej miejsce.Zayna już nie było w naszej sypialni. Poszłam do pokoju naszej córeczki. Zayn stał nad łóżeczkiem i się jej przyglądał. Podeszłam do niego i złapałam za rękę.
- To tylko dwa tygodnie. Harry i Izi się nią zajmą.
- Wiem.- powiedział. Odwrócił się do mnie i zachłannie wpił się w moje usta. Brakowało mi tego.- Cóż wakacje czas zacząć.
Nasze walizki były już w bagażniku samochodu Nialla. Pocałowałam w czółko moją córeczkę i wsiadłam do samochodu. Zayn zrobił to samo.
Harry
Izi już spała, ale ja jakoś nie mogłem, ciągle sprawdzałem czy Mellody się nie obudziła i czy niczego nie potrzebuje. Słodko spała w łóżeczku mojej córki. Usłyszałem kroki, odwróciłem się w drzwiach stała Izi.
- Kochanie połóż się ona śpi.- powiedziała ziewając.
- A jak się obudzi i zacznie płakać, a ja nie będę słyszał.
- Harry jesteś przewrażliwiony.- zaśmiała się.
- Troszeczkę.- zgodziłem się z nią.- Kochanie dla czego nie śpisz?
- Po pierwsze, nie ma obok ciebie, a po drugie zachciało mi się kakao.- odpowiedziała.
- Już robię.- powiedziałem i wyszedłem z pokoiku.
Razem z Izi siedzieliśmy na kanapie. Chociaż była już czwarta rano, żadnemu z nas nie chciało się iść spać. Debatowaliśmy nad tym jak nazwiemy nasze dzieci.
- Dziewczynka na pewno będzie Darcy.- powiedziała Izi
- A chłopiec?- zapytałem. Moje kochanie nic nie powiedziało tylko zaczęła się zastanawiać.
- A może Alan?
- Alan Styles, dobrze brzmi.- powiedziałem z uśmiechem.- Izabella Styles też dobrze brzmi. Chciałbym mieć już z tobą ślub, żeby każdy wiedział, że jesteś moja i tylko moja.
- I bez kawałka metalu na palcu jestem tylko twoja.
__________________________________________________________
I mamy kolejny. Krótki, no ale cóż pisany na komórce i jakoś mi nie wyszedł. Do końca został jeszcze z pięć rozdziałów. Mile widziane komentarze i do następnego
Piękny !
OdpowiedzUsuńKocham twojego bloga i czekam na następny rozdział.
Buziaki xoxo
hehe fajne. mnie się bardzo podobał, ale mi się zawsze podoba. Fajnie by było jakbyś kontynuowała Ronni. Sorry że taki krótki ale zmierzch oglądam <3
OdpowiedzUsuńSuper, taki wspaniały rozdział :) Pozdrawiam Asiek :*
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać, kiedy urodzą się dzieci Izi i Harrego:) Świetny rozdział:)
OdpowiedzUsuńAwww ! Jak słodko ! *_* Rozdział jak zwykle genialny ! <3 Szybko dodawaj nn ! Pozdrawiam , ściskam i całuję Kaśka . xoxo <3 : )
OdpowiedzUsuńAwww słodko. Rozdział super jak zawsze, tylko krótki. Czekam na nexta ;P
OdpowiedzUsuńOjeju jak słodko. Jaki Harry jest opiekuńczy. A ta wycieczka dla Emily i Zayn'a. Czekam na kolejny. Mam nadzieję, że się niedługo pojawi.
OdpowiedzUsuń+ Zapraszam do mnie na:
http://wegreetinlondon.blogspot.com/
swietny.<3 jakto 5 aby do konca? :(
OdpowiedzUsuńRozdział sliczny jak zawsze, szkoda ze juz konczysz pisac to opowiadanie,bo jest swietne <3!!!!
OdpowiedzUsuńfajny dodaj szybko kolejny <3333 :) :*
OdpowiedzUsuń