poniedziałek, 24 września 2012

Rozdział 32 Egzaminy

Izabella

 Obudził mnie mój braciszek, szturchając mnie w stopę. Chciałam go kopnąć, ale ten się odsuną.
- Radzie ci stąd spadać jeżeli ci życie miłe. - powiedziałam naciągając kordłęł na głowę.
- Izz już ósma wstawaj, śniadanie na stole, ja spadam na uczelnię.- Dobra już wstaje. Leo wyszedłeś Pchełką.

- Rodzice zabrali ją ze sobą.- odpowiedział.
- Okej. - wstałam z łózka i poszłam do łazienki. Zimny prysznic, automatycznie mnie obudził. W ręczniku poszłam do garderoby po jakieś ciuchy. Wybrałam to. Ubrałam się,a moje włosy ułożyłam tak (zdjęcie obok). Jeszcze tylko lekko pomalowałam oczy i gotowa zeszłam na dół. Przy stole siedział Harry i pił kawę.
- Cześć nie wiedziałam, że jesteś.- powiedziałam siadając na przeciwko niego. Wzięłam kanapkę z talerza i zaczęłam jeść. Po trzech kanapkach stwierdziłam, że jestem najedzona. Talerz i kubki po kawie wstawiłam do zmywarki i z powrotem usiadłam na krześle. Harry przyglądał się mi jakoś dziwnie.- Harry co jest?- zapytałam.
- Nic.- odpowiedział
- Kłamca. - wstałam z krzesła i usiadłam mu na kolanach.- Haroldzie Styles w tej chwili masz mi powiedzieć o co chodzi.
- Wiesz, że nie lubię jak ktoś mnie nazywa Harold i wczoraj wieczorem oglądałem reportaż o mnie i o tobie. Martwię się o ciebie, nie chcę,żeby moje fanki zaczęły cię hejtować.-
 Harry nie musisz się o mnie martwić, mam jedyne konto na facebooku na które zaglądam raz na rok.
- I tak się martwię, nie chcę, żeby cię krytykowały. Jesteś dla mnie zbyt ważna, a one nie potrafią tego zrozumieć.
- Ja się nimi nie przejmuję, więc ty też nie musisz..- stwierdziłam i namiętnie pocałowałam go w usta.
- No dobra. Izz chyba musimy już iść, bo się spóźnisz na egzaminy.
- Jasne.- zeszłam mu z kolan, złapałam torebkę i wyszliśmy z domu trzymając się za ręce.

Emili

 Obudził mnie budzik, który wczoraj ustawiłam. Spojrzałam na Zayna i się uśmiechnęłam, tak słodko spał tuląc poduszkę do siebie. Chciałam wstać kiedy Zayn złapał mnie w tali i przyciągnął do siebie
.- Gdzie się wybierasz księżniczko?- zapytał
- Pod prysznic.- odpowiedziałam odwracając się do niego twarzą.
- A czy mógłbym najpierw dostać buziaka?- zapytał patrząc na mnie maślanymi oczkami. Cmoknęłam go w usta i wyswobodziłam się z jego ramion. Szybko pobiegłam do łazienki. Wzięłam prysznic i ubrałam się w czystą bieliznę bo tylko to miałam w łazience. Rozczesałam wilgotne włosy i wyszłam z łazienki po jakieś ciuchy. Na łóżku nadal leżała Zayn, patrzył na mnie wielkimi oczami, a ja się zaśmiałam.
- No co zapomniałam ciuchów.- odpowiedziałam i zaczęłam szukać w szafie czegoś do ubrania. Zayn był tak wspaniały i udostępnił mi kilka wieszaków i półek. Oglądałam uważnie swoje ciuchy kiedy, ktoś złapał mnie w tali. Nie musiałam się odwracać, aby sprawdzić kto, doskonale wiedziałam, że to Zayn.
- Kocham cię.- powiedział mi do ucha.
- Ja ciebie też, ale muszę się śpieszyć bo się nie wyrobię.- Zayn puścił mnie, ale też zasłonił mi szafę, po chwili podał ciuchy. Wróciłam do łazienki, ubrałam się wysuszyłam włosy i zebrałam je w kucyk, pomalowałam się i byłam gotowa. Z Zaynem zamieniliśmy się miejscami, teraz Zayn zajmował łazienkę, a ja siedziałam na łóżku, kiedy usłyszałam krzyk Camil. Przestraszyłam się, wybiegłam z pokoju Zayna i wpadłam do pokoju naprzeciwko.
- Co się stało?- zapytałam Camil nie zdąrzyła odpowiedzieć bo do pokoju wpadł Liam uzbrojony w chochlę do zupy, chyba przezwyciężył swój strach, Niall w bokserka i z paczką żelek, Zayn tylko w ręczniku owiniętym wokół bioder, a na sam koniec wpadł Louis przebrany za marchewkę. Obie spojrzałyśmy na tę zgraję niby bohaterów i zaczęłyśmy się śmiać.
- Li wziąłeś do ręki chochelkę do zupy?- zapytałam.
- To było pierwsze pod ręką.- odpowiedział i wycofał się z pokoju. Reszta niby bohaterów też się rozeszła, a ja usiadłam na łóżku.
- Czemu krzyczałaś?
- Nie mam co na siebie założyć.- odpowiedziała.
- Poczekaj tu chwilę.- wróciłam do pokoju Zayna i wyjęłam z szafy ciuchy dla Camil. Zaniosłam je mojej przyjaciółce i sama zeszłam do kuchni na śniadanie. Li stał i smażył naleśniki. Postawił, przede mną talerz pełen placków i kazał samemu wybrać sobie nadzienie. Zjadłam jednego z czekoladą i bitą śmietaną i jednego z malinami. Do kuchni weszła gotowa Cama, całkiem nieźle wyglądała, najlepiej wyszła jej fryzura ( zdjęcie) ona nawet samej sobie potrafi zrobić cudo na głowie.
- Z czym chcesz naleśniki?- zapytałam
- Nie będę jadła, za bardzo się stresuję. - odpowiedziała.
- Nie będę ci zmuszać.- powiedziałam do niej. - Malik jak chcesz mnie odwieźć to rusz te swoje cztery litery.- Krzyknęłam, a Zayn jak na zawołanie pojawił się w kuchni. Trzeba powiedzieć, że seksowne miał te swoje cztery litery szczególnie odziane w ciemne jeansy.
- Jestem gotowy kochanie.- powiedział całując mnie w usta.
- To jedz śniadanie i jedziemy, nie chcę się spóźnić.- Zayn posłusznie zabrał się za jedzenie naleśników. Po zjedzonym posiłku wychodziliśmy już z jego domu.
- To powodzenia.- powiedział Liam.
- Podziękuję jak zdam.- powiedziałam i chciała już wychodzić kiedy na schodach pojawiła się Dan. Była jeszcze w piżamie i ledwo kontaktowała.
- Emili zaczekaj.- krzyknęła ziewając.- Zapomniałaś o jednym.
- O czym?- zapytałam.
- O kopie na szczęście.
- To dawaj.- brunetka lekko mnie kopnęła, a później przytuliła.

Narrator

Każda z dziewczyn siedziała już w sali i pisały egzaminy. Teraz przyszła kolej na egzaminy dodatkowe, każda z nich miała je oddzielnie. Na pierwszy ogień poszła Emili, przebrana już w strój do tańca, przedstawiała swój układ egzaminatorom. Dziewczyna nie bała się, taniec to jej żywioł i nie obchodziła jej opinia nauczycieli. Skończyła się muzyka, a ona wykonała ostanie kroki układu. Wiedziała, że dała z siebie 100%.- Dziękuję, panno Richardson.- powiedział starszy facet w okularach, a Emi wyszła z sali i od razu skierowała się pod prysznic. Następna była Camil, miała narysować coś co ją uszczęśliwia. Taki temat pracy, brunetka naszkicowała Nialla z paczką żelek. Nadszedł czas na Izz- Izabela Anders.

Izabella

- Izabella Anders,- usłyszałam jak egzaminator wyczytuje moje nazwisko.
    Weszłam do sali, przy stole siedziała trójka egzaminatorów, przyjrzałam się im uważnie i zobaczyłam znajomą twarz. Mój stary nauczyciel gry na instrumentach. U mnie granie nie ograniczało się tylko do jednego instrumentu, potrafiłam zagrać praktycznie na każdym.
- Panna Izabella. - mój nauczyciel przeczytał w aktach i spojrzał na mnie.- Jeżeli grasz tak jak kiedyś to od razu mogę ci to zaliczyć na celujący.
- Zobaczymy- chwyciłam gitarę i zaczęłam grać napisaną przeze mnie piosenkę.

Pozwól mi zadać ci zagadkę, o piosence, to tylko maleńka, mała rzecz w moim umyśle.
O chłopaku i dziewczynie, próbujących wziąć od świata jeden pocałunek w czasie
Teraz zabawna rzecz, to nie jest opowieść bez tego, ale ta opowieść jest moja
I życzę sobie, abym mogła powiedzieć, że skończyła się ona po prostu dobrze
My wszyscy chcemy wiedzieć jak to się skończyło
Szczęśliwa zawsze i potem, nie mógłbyś wiedzieć, nie mógłbyś wiedzieć
Przewińcie zakończania, kto chciałby wiedzieć, ja chciałbym wiedzieć
Autorze chwili, czy możesz mi powiedzieć, czy skończę szczęśliwe?
Wdychać, oddychać miarowo, wydychać, jakbyś był gotowy, jesteś gotowy czy nie
Po prostu chłopak i dziewczyna próbujący wziąć świat i zostać złapani
W środku bardzo szczęśliwego zakończenia, zobaczymy co mamy
Dajemy temu strzał, dajemy temu strzałMy wszyscy chcemy wiedzieć jak to się skończyło
Szczęśliwa zawsze i potem, nie mógłbyś wiedzieć, nie mógłbyś wiedzieć
Przewińcie do zakończenia, kto chciałby wiedzieć, ja chciałabym wiedzieć
Autorze chwili, czy możesz mi powiedzieć, czy skończę szczęśliwie.
My wszyscy mamy opowieść do powiedzenia
Niezależnie od tego czy szepczemy czy krzyczymy
My wszyscy mama opowieść o okresie dojrzewania i wszystko jest chwałą
My wszyscy mamy opowieść do powiedzenia
Szczęśliwa zawsze i potem, nie mógłbyś wiedzieć, nie mógłbyś wiedzieć
Przewińcie do zakończenia, kot chciałby wiedzieć, ja chciałabym wiedzieć
Autorze chwili, czy możesz mi powiedzieć, czy skończę szczęśliwi
My wszyscy mamy opowieść do powiedzenia
My wszyscy mamy opowieść do powiedzenia
My wszyscy mamy opowieść do powiedzenia
My wszyscy mamy opowieść do powiedzenia

__________________________________________________________________________________
I jak czekam na komentarze

4 komentarze:

  1. Jej. Super ! <3
    powiedz mi co ty robisz, że tak bosko piszesz ?
    Też tak chcę !!!! :)
    Czekam na nn ;*

    Mwahh <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Siema ,chciałam zaprosic cię na mojego nowego bloga ,mam nadzieję ,że ci się spodoba .Generalnie to sorry ,że spamuje ,ale mam nadzieje ,że mnie zrozumiesz ..Sama wiesz ,że początki są trudne ;d
    Tak czy inaczej ,zapraszam .
    http://together-and-ever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. rozdział jest świetny zresztą jak zawsze :) Dawaj szybko następny.
    Zapraszam na nowy rozdział

    http://gotta-be-you-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń