niedziela, 30 września 2012

Rozdział 35 Oblewamy cz 1

Izabella 

   Po jakiś trzydziestu minutach jazdy w końcu dojechaliśmy na miejsce. Zatrzymaliśmy się przed wejściem do centrum kultury. Przy wejściu czekała na nas już reszta. Harry wysiadł pierwszy i podał mi rękę. Cudak. Jestem cholernie ciekawa co oni znowu wymyślili. Weszliśmy do środka, a tam masa piszczących nastolatek. Sama miałam ochotę zacząć piszczeć. Na scenie stali nie kto inny tylko the Wanted. Uwielbiam ich.
Spojrzała na Harrego, a ten tylko się do mnie uśmiechał. Załapał mnie za rękę i razem poszliśmy za resztą do pierwszego rzędu.  Koncert się skończył, a ja miałam ochotę wycałować tego mojego wariata. Fanki się rozeszły, a Harry ciągnął mnie w stronę kulis.
- Skąd wiedziałeś?- zapytałam się
- Od twojego brata i Camil wiemy, że ty i Emili lubicie the Wanted.- odpowiedział uśmiechając się do mnie.- Chodź to jeszcze nie koniec niespodzianek.- Harry pociągnął mnie w stronę garderoby. Weszliśmy do środka, była tam już reszta i całe the Wanted.
- Cześć Harry.- odezwał się Nathan 
- Hejka Nathan. - przywitał się Harry. 
- Powiedz mi kim jest ta dziewczyna, dal której użądliliśmy ten koncert?- zatkało mnie, koncert specjalni dla mnie.
- Nathan poznaj Izz, moją dziewczynę. Izz kochanie poznaj Nathana, Jaya, Toma, Maxa i Siva .- Harry przedstawiał wszystkich po kolei. Patrzyłam na nich jak zaczarowana, mój kochany wariat zadał sobie tyle trudu aby zrobić mi niespodziankę.- Izz kochanie odezwiesz się.
- Cześć - wyjąkałam, a całe towarzystwo wybuchło śmiechem. Dołączyłam do niech.- Haroldzie Edwardzie Styles.- powiedziałam udając złość. Harry nieco przestraszony spojrzał na mnie.
- Tak kochanie?
- Dziękuję.- powiedziałam uśmiechając się do niego. Ulżyło mu, uśmiechnął się i pocałował w usta.
- Ej dosyć tego idziemy się bawić.- przerwał nam Lou.
    Do klubu pojechaliśmy dwoma busami i trzema taksówkami. W końcu było nas siedemnaścioro. Dołączyły do nas jeszcze dziewczyny Jaya i Maxa. Szczerze nawet nie wiem jak się nazywały. Trzeba przyznać, spiłam się, ale bawiłam się całkiem nieźle. Tańczyłam tylko z Harrym i raz z Lou. Dziki taniec Louisa to nie dla mnie.

Emili

    Poznałam the Wanted. Ale jestem szczęśliwa. Siedzimy w jakimś klubie, a dokładniej ja popijam sobie drinka na kolanach Zayna. 
- Podobała się niespodzianka?- zapytał Zayn
- Oczywiście.- odpowiedziałam, na potwierdzenie moich słów pocałowałam go w usta.- Kotek ja muszę do łazienki.- wstałam z jego kolan.
- Emi ja przejdę się z tobą. - z kanapy wstała Dan, obie poszłyśmy do łazienki. 
   W łazience spotkaliśmy blondynkę, nie żebym miała coś przeciwko blondynkom, przecież sama jestem blondynką, ale ta miała na sobie różową, obcisłą sukienkę, która ledwo zakrywała jej tyłek i do tego masę tapety na gębie. Istna lalka barbie. Ledwo się powstrzymałam, aby nie zacząć się śmieć. Dan była bardziej pijana, więc ona miała mniej samokontroli. Zaczęła się śmiać, a ja dołączyłam do niej. Dziewczyna odwróciła się do nas przodem i Dan od razu przestała się śmiać.
- Perrie.- zdziwiła się. Właśnie stałam przed byłą dziewczyną Malika.
- Cześć Dan .- powiedziała jej wzrok przeniósł się na mnie.- I witaj nowa zabaweczko Zayna.- byłam wściekła.
- Witam laleczko barbie.- odpowiedziałam i podeszłam do lustra. Poprawiałam włosy, a ona ciągle się na mnie gapiła.
- Nic im nie pomoże. Zawsze będą wyglądać jak stóg siana.- odpowiedziała.
- Wiesz jakbym potrzebowała twojej opinii to bym o nią poprosiła. Więc się nie odzywaj jak ciebie nie proszą. - widziałam jak jej twarz zmienia kolor na wściekły czerwony.
- Smarkulo jak ty się do mnie odzywasz.
- Perrie zamknij się.- powiedziała Dan - Emili chodźmy już bo chłopcy będą się martwić.
    Posłuchałam Daniell bo nie wiem co mogłabym zrobić tej wypacykowanej laleczce barbie. Wyszłyśmy z łazienki, ale ta polazła za nami.
- Jeszcze z tobą nie skończyłam.- powiedziała idąc za nami.
- Weź się nie ośmieszaj.- powiedziałam idąc dalej. Doszliśmy już do naszego stolika. Kiedy ta tapeciara znowu się odezwała.
- Uważaj bo on potraktuje ciebie tak samo jak mnie.- nie wytrzymałam, wściekła odwróciłam się do niej.
- Wież co, spieprzaj nie mam ochoty tego słuchać. Nie znasz go więc zamknij gębę i te swoje złote rady zatrzymaj dla siebie.  A i na przyszłość może zostaw trochę tapety dla innych.

______________________________________________________________
Przepraszam, że rozdział podzieliłam na dwie części, ale nie mam czasu pisać, cholernie dużo nauki. Niemieckie na mnie czeka. Więc mam nadzieję że wam się spodoba . Następna część jak odrobię lekcje. 

4 komentarze:

  1. Super :*
    The Wanted ;o :***
    Ja cię kochaam ! xD
    Hazz i Izz ♥ Słodziaki <3

    Mwahh <3

    OdpowiedzUsuń
  2. na blogu http://beautiful-famous-and-rich.blogspot.com/ pojawił się nowy rozdział. chciałabym serdecznie na niego zaprosić i zachęcić do przeczytania oraz skomentowania go, gdyż opinia czytelników jest dla mnie bardzo ważna i nawet komentarze, które krytukują tą historię uświadamia mi co mogę w nim zmienić. przepraszam za spam, ale chciałabym po prostu rozpowszechnić swojego bloga - jenny ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślałam, że jej bardziej dopiecze, ale jest super :) Ciekawe co Zayn zrobił Pierre.

    OdpowiedzUsuń