piątek, 21 września 2012

Rozdział 31 Opinia

Harry

   To Izz mnie zaskoczyła, tak po prostu oddała dla nas piosenkę i taką super. Całkiem dobrze się nam śpiewało, chociaż mogę mówić tylko za siebie. Izz z Niallem skończyli grać, a ja patrzyłem na nią jak zaklęty.
- I jak się wam podoba piosenka?- zapytała odwracając się do fortepianu.
- Jest boska. Sama ją napisałaś?- zapytał Liam
- Nie mogłam spać.- odpowiedziała uśmiechając się do nas.- To dobrze, że się wam podoba, bo jak się Paul zgodzi to może ukazać się na waszym krążku.- patrzyliśmy na nią zdziwieni, kiedy do całej naszej piątki dotarło co ogłosiła nasza dziewczyna, po prostu rzuciliśmy się na nią.- Chłopacy dusicie mnie.- nie zwracaliśmy uwagi na to co powiedział tylko dalej ja tuliliśmy.
- Ej małpiszony, czemu dusicie moją chrześniaczkę?- zapytał Paul, który akurat wszedł do pokoju.
- Bo napisała super kawałek i to dla nas.- odpowiedział Liam.
- A mogę go posłuchać?
- Jasne.- odpowiedzieliśmy chórem, jednocześnie uwalniając Izz z naszego grupowego uścisku. Moja dziewczyna podeszła do fortepianu, a Niall znowu chwycił za gitarę i zaczęli grać a ja zacząłem śpiewać. Po skończonej piosence Paul patrzył na nas nieco zaskoczony.
- I jak?- zapytał Izz
- Boskie, naprawdę chcesz, żeby to oni śpiewali.
- Jestem pewna, ta piosenka jest dla nich stworzona. - odpowiedziałam, byłam tego pewna.
- To przydałoby się to nagrać.- zaproponował Paul, a wszyscy jak na zawołanie jęknęli.- No dobra dzisiaj wam daruje. Maleńka ja lecę, bo muszę coś załatwić.
-Dobra.- powiedział Izz uśmiechając się do niego. Paul wyszedł, a ja podeszłam do mojej dziewczyny.
- Jesteś cudowna.- powiedziałem i pocałowałem ją w usta. Nie obchodziło mnie to, że wszyscy się na nas patrzą. Oderwałem się do niej i powiedziałem.- Kocham cię.
- Ja ciebie też.- powiedziała do mnie
- Oni są słodcy.- usłyszałem za sobą Dan.  - Liam chodź już pójdziemy.- po kolei każdy się ewakuował, a my zostaliśmy sami.
- Kochanie co powiesz na kino?- zapytałem jej.
- Wiesz z miłą chęcią..

Izabella

    Poszłam z moim kochanym Harrym do kina, nieźle to brzmi mój Harry, i ten mój Harry wybrał horror. Cały film siedziałam na jego kolonach i chowałam twarz. W końcu ten masakryczny film się skończył, a ja z zadowoleniem wyszłam z kina.
- Nigdy więcej nie wybierasz filmu.- powiedziałam do niego.
- Co nie podobał ci się film, bo mi bardzo.- zaśmiał się.
- Głupek.- stwierdziłam. Harry podszedł do mnie, spojrzał mi w oczy, cholera te jego zielone oczy i powiedział.
- Ale twój głupek.  
- Tak mój.- Harry przyciągnął mnie do siebie i pocałował w usta. Tę magiczną chwilę przerwali paparazzi. Z niezadowoleniem odsunęłam się od Harrego. Ten złapał mnie za rękę i ignorując tych natrętów poszliśmy na obiad do restauracji.

Wieczorem
Naprawdę ciężko było mi się pożegnać z Harrym, staliśmy przy drzwiach i się całowaliśmy. Nie mogłam się od niego oderwać.
- Harry na prawdę zaraz będzie Leo. Mamy napisać jakąś piosenkę.
- A nie mogę z wami.- zapytał patrząc na mnie maślanymi oczkami.
- Nie, obiecałam mu że ten wieczór spędzimy jak dawniej.- powiedziałam do niego.
- No dobrze, ale jutro się widzimy.
- Jasne, ktoś przecież musi zawieźć mnie na egzaminy.
- Właśnie, o której mam być.
- Najpóźniej o 10.
- Okej, to pa.- pocałowaliśmy się ostatni raz i Harry wyszedł.
    Pobiegłam do siebie na górę, wzięłam prysznic, przebrałam się w jeansowe szorty i koszulkę z napisem
" KOCHAM MOJEGO BRATA". Zeszłam na dół zrobiłam kanapki, wyjęłam piwo z lodówki i zaniosłam je do salonu. Włączyłam telewizor i trafiłam na plotki o gwiazdach.
- Harry Styles członek One Direction spotyka się z córką jednego z większych producentów muzycznych w Europie. Czy dla tego Daniell Anders podpisał z nimi kontrakt. Czy może urocza Izabella spotyka się z Harrym aby się wybić. Wiemy, że Izabella jest utalentowana muzycznie..,- redaktorka paplał coś jeszcze, a ja wyłączyłam telewizor. Poszłam na górę po swój notes i gitarę. Zaczęłam coś pisać, kiedy do domu wszedł mój braciszek.
- Zaczynasz już be zemnie?
- Natchnęło mnie.-odpowiedziałam patrząc na niego.
- Widzę że ty już jesteś gotowa. Daj mi pięć minut i jestem.- braciszek pobiegł na górę i po chwili wrócił w szarych dresach i identycznej koszulce tylko, że z napisem "KOCHAM MOJĄ SIOSTRZYCZKĘ".- powiedz co wybrałaś.
- Właściwie przestała mi się podobać, ale  jestem mam kawałek nowej.
- To pokaż co masz. - chwyciłam gitarę i zaczęłam grać:
Pozwól mi zadać zagadkę o piosence, to tylko maleńka, mała rzecz w moim umyśle
O chłopcu i dziewczynie, próbujących wziąć od świata jeden pocałunek w czasie
Teraz zabawna rzecz, to nie jest opowieść bez tego, ale ta opowieść jest moja
I życzę sobie, abym mogła powiedzieć, że skończyła się ona po prostu w porządku
- I co?- zapytałam go.
- Super, ja mogę ci pomóc z muzyką, ale na pewno nie ze słowami.
- To ja skończę pisać słowa, a ty zajmij się muzyką.
   Siedziałam nad tą piosenką kilka godzin, w końcu zegar wybił północ, a ja praktycznie spałam oparta o Leo. 
- Chodź maleńka.- powiedział do mnie i wziął mnie na ręce. Zaniósł mnie do pokoju i położył na łóżku.- Dobranoc.- zgasił światło w pokoju i wyszedł a ja zasnęłam.

____________________________________________________________________
Powiedzmy, że mi się średnio podoba ale ocenienie zostawiam wam. Czekam na wsze komentarze.


2 komentarze:

  1. Boski ! <3
    Czego to ci ludzie z TV nie wymyślą ;o xD
    pisz szybko nn ;)
    Mwahh <3

    OdpowiedzUsuń
  2. aww <3 Harold...Super rozdział! <3 Czekam na następny ;*
    Zapraszam do mnie:
    http://true-directioner-forever.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń