Liliana
Spałam sobie w najlepsze, te nowe łóżko było bardzo wygodne. Darcy jak co rano siedziała na moim łóżku i czekała aż się obudzę. Harry bał się, że to mi przeszkadza. Dziewczynka po prostu siedziała i się bawiła. Już się do tego przyzwyczaiłam i jak jednego ranka jej nie było to się po prostu przestraszyłam.
- Co tam mała?- zapytałam siadając.
- Jakaś pani przyszła. Tatuś z nią rozmawia.- odpowiedziała
- Zobaczymy o czym?- zapytałam a dziewczynka twierdząco pokiwała główką.
Wzięłam ją na ręce i udając samolot zeszłyśmy na dół. Po dwóch tygodniach mieszkania już się nie gubiłam. Harry podniósł się z kanapy jak tylko nasz zobaczył. Podszedł i pocałował mnie w policzek.
- Dzień dobry kochanie.- powiedział.- To jest pani kurator.
- Dzień dobry, Weronika Kent.- odezwała się kobieta w szarej garsonce okropność.
- Liliana Wawrzyńska.- powiedziałam ujmując jej dłoń.- A to Darcy.
- Jest pani narzeczoną pana Stylesa?
- Tak jestem jego narzeczoną.- odpowiedziałam.
- Od kiedy się znacie?
Czułam się jak na jakimś przesłuchaniu, Harry siedział obok i dodawał mi otuchy. Kiedy w końcu wyszła odetchnęłam z ulgą. Harry zrobił nam śniadanie i później gdzieś zniknął. Bawiłam się w salonie z dziewczynką kiedy do domu ktoś wszedł. W pokoju pojawiły się dwie brunetki oraz Louis i Liam.
- Cześć ślicznotki.- powiedział chłopak biorąc na ręce Darcy.- Lili poznaj Eleanor i Daniell.
- Cześć jestem Daniell.- odezwała się ta z burzą loków na głowie.
- Eleanor.
- Lili.- powiedziała lekko się uśmiechając.- Harry'ego nie ma.
-Wiemy. My z misją. - odezwał się Liam.- Hazza nas przysłał. Ja i Lou mamy zająć się Darcy, a dziewczyny zajmą się tobą.
- Jestem duża i umiem się sobą zając.- stwierdziłam.
- Mamy ci pomóc się wyszykować.- uściśliła Daniell
- Po co?
- Niespodzianka.- odpowiedzieli mi jednocześnie.
Poszłam z dziewczynami na górę. Przeglądały moja szafę w poszukiwaniu jakiejkolwiek sukienki. W końcu się poddały. Eleanor wyszła z mojego pokoju, a ja zostałam sama z Daniell.
- To co robisz dla Harry'ego to bardzo miłe.- powiedziała siadając obok mnie na łóżku.
Harry
Boże jak ja dawno nie byłem u jubilera. Razem z Louisem szukałem pierścionka dla Lili. Ma być moją narzeczoną, to powinna mieć też pierścionek. W końcu znalazłem bardzo ładny. Lou i Liam pojechali do mnie a ja szykowałem resztę niespodzianki. Zarezerwowałem stolik w małej restauracji, bo nie lubi takich dużych. Pojechałem do chłopaków się przebrać. Ubrany w jeansy i ciemną koszulę wróciłem do restauracji. Zostało mi czekać na Lilianę. Czekałem tylko 10 minut bo zaraz weszła do restauracji w pięknej niebieskiej sukience <klik>. Wyglądała ślicznie.
- Powiesz mi co to za niespodzianka?- zapytała podchodząc do stolika.
- Niedługo się dowiesz.- oznajmiłem.
Odsunąłem jej krzesło i czekaliśmy tylko na kelnera. Kolacja minęła nam w dobrym klimacie. Z kieszeni wyjąłem małe czerwone pudełeczko i podałem je dziewczynie.
- Co to jest?- zapytała.
- Otworzysz to się przekonasz.- powiedziałem.
Blondynka niepewnie otworzyła czerwone pudełeczko i zaraz je zamknęła. Odłożyła je na stół jakby ją parzyło.
- Nie mogę tego przyjąć.- powiedziała.
- Liliano możesz to przyjąć. Jesteś moją narzeczoną i powinnaś mieć pierścionek.
Spojrzała na mnie lodowatym wzrokiem i z powrotem wzięła pierścionek. Niepewnie założyła go na palec.
- Ale po tym cyrku oddam ci go.- stwierdziła.
- Zrobisz jak zechcesz.
Po deserze wyszliśmy na mały spacer. Chodziliśmy po parku, na ramiona Lili założyłem swoją marynarkę.
- Za parę dni mamy wywiad. Jest już kilka naszych zdjęć muszę to powiedzieć. Nie masz nic przeciwko?
- Nie, zgodziłam się na to Harry.- odpowiedziała.
- Za dwa tygodnie będzie bal, na który muszę pójść. Pójdziesz ze mą?
- Wiesz dziwne by było jakbym nie poszła.
- Dziękuję.
- Nie możesz mi ciągle dziękować Harry.- powiedziała.
- Ale ja jestem ci tak cholernie wdzięczny.- stwierdziłem przytulając ją.
Spałam sobie w najlepsze, te nowe łóżko było bardzo wygodne. Darcy jak co rano siedziała na moim łóżku i czekała aż się obudzę. Harry bał się, że to mi przeszkadza. Dziewczynka po prostu siedziała i się bawiła. Już się do tego przyzwyczaiłam i jak jednego ranka jej nie było to się po prostu przestraszyłam.
- Co tam mała?- zapytałam siadając.
- Jakaś pani przyszła. Tatuś z nią rozmawia.- odpowiedziała
- Zobaczymy o czym?- zapytałam a dziewczynka twierdząco pokiwała główką.
Wzięłam ją na ręce i udając samolot zeszłyśmy na dół. Po dwóch tygodniach mieszkania już się nie gubiłam. Harry podniósł się z kanapy jak tylko nasz zobaczył. Podszedł i pocałował mnie w policzek.
- Dzień dobry kochanie.- powiedział.- To jest pani kurator.
- Dzień dobry, Weronika Kent.- odezwała się kobieta w szarej garsonce okropność.
- Liliana Wawrzyńska.- powiedziałam ujmując jej dłoń.- A to Darcy.
- Jest pani narzeczoną pana Stylesa?
- Tak jestem jego narzeczoną.- odpowiedziałam.
- Od kiedy się znacie?
Czułam się jak na jakimś przesłuchaniu, Harry siedział obok i dodawał mi otuchy. Kiedy w końcu wyszła odetchnęłam z ulgą. Harry zrobił nam śniadanie i później gdzieś zniknął. Bawiłam się w salonie z dziewczynką kiedy do domu ktoś wszedł. W pokoju pojawiły się dwie brunetki oraz Louis i Liam.
- Cześć ślicznotki.- powiedział chłopak biorąc na ręce Darcy.- Lili poznaj Eleanor i Daniell.
- Cześć jestem Daniell.- odezwała się ta z burzą loków na głowie.
- Eleanor.
- Lili.- powiedziała lekko się uśmiechając.- Harry'ego nie ma.
-Wiemy. My z misją. - odezwał się Liam.- Hazza nas przysłał. Ja i Lou mamy zająć się Darcy, a dziewczyny zajmą się tobą.
- Jestem duża i umiem się sobą zając.- stwierdziłam.
- Mamy ci pomóc się wyszykować.- uściśliła Daniell
- Po co?
- Niespodzianka.- odpowiedzieli mi jednocześnie.
Poszłam z dziewczynami na górę. Przeglądały moja szafę w poszukiwaniu jakiejkolwiek sukienki. W końcu się poddały. Eleanor wyszła z mojego pokoju, a ja zostałam sama z Daniell.
- To co robisz dla Harry'ego to bardzo miłe.- powiedziała siadając obok mnie na łóżku.
Harry
Boże jak ja dawno nie byłem u jubilera. Razem z Louisem szukałem pierścionka dla Lili. Ma być moją narzeczoną, to powinna mieć też pierścionek. W końcu znalazłem bardzo ładny. Lou i Liam pojechali do mnie a ja szykowałem resztę niespodzianki. Zarezerwowałem stolik w małej restauracji, bo nie lubi takich dużych. Pojechałem do chłopaków się przebrać. Ubrany w jeansy i ciemną koszulę wróciłem do restauracji. Zostało mi czekać na Lilianę. Czekałem tylko 10 minut bo zaraz weszła do restauracji w pięknej niebieskiej sukience <klik>. Wyglądała ślicznie.
- Powiesz mi co to za niespodzianka?- zapytała podchodząc do stolika.
- Niedługo się dowiesz.- oznajmiłem.
Odsunąłem jej krzesło i czekaliśmy tylko na kelnera. Kolacja minęła nam w dobrym klimacie. Z kieszeni wyjąłem małe czerwone pudełeczko i podałem je dziewczynie.
- Co to jest?- zapytała.
- Otworzysz to się przekonasz.- powiedziałem.
Blondynka niepewnie otworzyła czerwone pudełeczko i zaraz je zamknęła. Odłożyła je na stół jakby ją parzyło.
- Nie mogę tego przyjąć.- powiedziała.
- Liliano możesz to przyjąć. Jesteś moją narzeczoną i powinnaś mieć pierścionek.
Spojrzała na mnie lodowatym wzrokiem i z powrotem wzięła pierścionek. Niepewnie założyła go na palec.
- Ale po tym cyrku oddam ci go.- stwierdziła.
- Zrobisz jak zechcesz.
Po deserze wyszliśmy na mały spacer. Chodziliśmy po parku, na ramiona Lili założyłem swoją marynarkę.
- Za parę dni mamy wywiad. Jest już kilka naszych zdjęć muszę to powiedzieć. Nie masz nic przeciwko?
- Nie, zgodziłam się na to Harry.- odpowiedziała.
- Za dwa tygodnie będzie bal, na który muszę pójść. Pójdziesz ze mą?
- Wiesz dziwne by było jakbym nie poszła.
- Dziękuję.
- Nie możesz mi ciągle dziękować Harry.- powiedziała.
- Ale ja jestem ci tak cholernie wdzięczny.- stwierdziłem przytulając ją.
No i jest kolejny. Za dobrze macie tak dzień w dzień kto to widział. Mam nadzieję, że się podobał. Następny dopiero w weekend bo się przeprowadzam i mam mało czasu. Do następnego i mile widziane komentarze.
boski *.* uwielbiam to opowiadanie ;D czekam na nn :D - patrysia
OdpowiedzUsuńale słodko nooo. Harry dziękuje i bardzo dobrze, a co do pierścionka to piękny. Czekam na cd :D
OdpowiedzUsuńJak zawsze cudowny rozdział:)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję że nastepny rozdział pojawi się w weekend będę czekała ciekawi mnie co zdarzy sie na tym balu...
twoje blogi czyta się super bo wszystkie rozdziały czyta się przyjemnie ponieważ są napisane po miszczowsku ;*
Harruś ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny pierścionek :)
Słodko :)
Rozdział genialny ^.^
Mwahh ♥
Bosko, czekam na więcej.
OdpowiedzUsuńMeg
Świetny.
OdpowiedzUsuńPierścionek jest bardzo ładny.
Harry jest taki kochany i słodki. Za wszystko dziękuje Lily.
Czekam na kolejny.
Zajebisty:) Pierścionek super. Harry mnie rozbraja, fajnie że jest taki słodki :)
OdpowiedzUsuńGenialny!!!!
OdpowiedzUsuńkocham to opowiadanie ;)
czekam na kolejny!!
Kocham To Opowiadanie ;)
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny rozdział :D
cudowny jak zawsze i przepiękny ten pierścionek <3 czekam na nn :)
OdpowiedzUsuń~Sally
Wіth black beаns, or you're getting ready for business your first company phone bill and your checking account information to open this account. There are a lot easier. Equipment list w/ market value any leased equipment?
OdpowiedzUsuńHave a look at my web-site - internet marketing va
Hoωеver, many fіnd that On Pagе Seo conѕulting firms сrеate,
OdpowiedzUsuńthаt dirеcts how others find and perсeive websіtes, еspeсially search engines.
Viѕіt my wеb sіte http://wiki.uni-due.de/